Recenzja: Dominika Barabas – Rustykalny Cyrk

rustykalny-cyrk-okladka (1)Dominika Barabas nie jest debiutantką, co słychać po materiale, jaki przygotowała na swoim najnowszym albumie.

Pochodząca z Łodzi wokalistka, instrumentalistka, aranżerka i autorka tekstów,  ma na koncie już dwa studyjne albumy – „Cień” wydany w 2009 roku, oraz „Zbiór Porannych Bzdur” z 2013 roku, a także wiele gościnnych udziałów w licznych kompilacjach płytowych, oscylujących wokół szeroko rozumianej muzyki alternatywnej. Pokuszę się o stwierdzenie, że zawsze kawałki z jej udziałem wzbudzają spore zainteresowanie.

Drogę artystyczną Dominiki Barabas wieńczą także liczne nagrody i wyróżnienia, m.in. I miejsce w organizowanym przez Radiową Trójkę konkursie „Pamiętajmy o Osieckiej” w 2012 roku, nagrodę dziennikarzy, publiczności i stowarzyszenia ZAIKS na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 2013 roku, czy też I nagrodę na I Festiwalu Twórczości Wojciecha Młynarskiego, którą to Dominika zdobyła w tym samym roku. Stąd przede wszystkim nasza redakcja kojarzy Artystkę.

Poprzednie płyty zostały niezwykle ciepło przyjęte przez publiczność i środowisko muzyczne. W ten sposób ukształtowały jej silną pozycję na polskiej scenie muzycznej.

Na co dzień Dominice towarzyszą rewelacyjni muzycy – Piotr Pawlus (gitary), Michał Francuzik (bas), Mateusz Brzostowski (perkusja, elektronika) i Grzegorz Piasecki (kontrabas).

Dominika jest w całości aranżerem płyty, napisała również wszystkie teksty, które znajdują się na krążku „Rustykalny Cyrk”.

Album otwiera utwór pt. „0.0”, który mylnie obrazuje nam z czym będziemy mieli do czynienia na albumie. Utwór jest to taneczna kompozycja, szybko wpadająca w ucho z zapętlonym tekstem, który na pozór nic nie znaczy, lecz w skojarzeniu z muzyką elektro, a nawet techno ukazuje nam typową muzykę, która nie wnosi w nasze życie niczego nowego. W dodatku te oklaski na końcu utworu mieszają w głowie.

Kolejny utwór – „Siekiera” to już  jakby zupełnie przeciwny biegun muzyczny do tego, co słyszeliśmy przed chwilą. Perfekcyjna akustyczna ballada ze świetnym motywem gitarowym i bardzo delikatnym wokalem Dominiki, który wprost idealnie komponuje się z dość niepokojącym i mrocznym tekstem. Tekst kompozycji jest uderzający, opowiada o cierpieniu i rozdarciu. Jest smutno, ale pięknie i nastrojowo. Wzrusza i wprowadza w nostalgię.

Zabaw słownych, i poezji śpiewanej nie koniec – kolejną pozycją „Ja ci nie pomogę”, zaaranżowaną bardzo inteligentnie i z gracją przechodzi do naszych słabości, wzlotów i upadków – cyt: „Podałam Ci rękę, jak zrobiłbyś Ty, chcąc zmienić na lepsze wytarte Twe dni, lecz musisz zrozumieć – nie mogę co dzień za rękę przez życie prowadzić Cię”. Uczuciowości i patosu dodaje chór przy akompaniamencie miękkich akordów gitary przeplatających się z fortepianem.

„Andy” to utwór wybrany na singiel, jest ciepły, delikatny, z przyjemnym wokalem Dominiki, cudowny dźwięk gitar z tekstem, przy którym można na chwilę zastanowić się nad własnym życiem. Poważny tekst w towarzystwie frywolnych, lekkich dźwięków sprawia wrażenie sprzeczności- jak nasze życie.

„Przepraszam” jest poruszającym, przepełnionym goryczą utworem, dosadną prośbą i krzykiem, to  kawałek w którym można się zakochać i wzruszyć do łez. Warto zatrzymać się na chwilę i obejrzeć teledysk do tej piosenki.

„Fantom”– który najbardziej mnie zainteresował – zarówno pod względem linii melodycznej, jak i tekstu piosenki, chciałoby się zapytać Artystki co przeżyła, że odważyła się na opisanie tego spotkania. Utwór świetnie pokazuje ludzką słabość i odczucia towarzyszące wewnętrznemu rozdarciu, zagubieniu, naszym słabościom.

Po bardzo poważnym kawałku, znowu pojawia się coś lżejszego, infantylnego, tj. „Misia”- ociepla nam obraz płyty, budzi po balladach swoją jazzową lekkością i uspokaja nas, podobnie jak kolejny  utowór jakim jest „Wspomnienie”. To piękne dźwięki smyków, podbitych delikatną elektroniką i małymi instrumentami – stanowi doskonałość i z pewnością jest uzupełnieniem tej płyty.

W „Nie ma dnia” na piedestał rzuca się liryczna kompozycja. Delikatny głos Dominiki pięknie wyśpiewuje wersy o miłości, która przepełnia całe życie, każdą codzienną czynność, każdą porę dnia i daje po prostu szczęście. Świetna piosenka dla zakochanych, którzy walczą z rozstaniem, miłością na odległość. Piosenka, którą można zadedykować komuś wyjątkowemu. Utwór niezwykle romantyczny z genialną linią melodyjną. To prawdopodobnie perełka na tej płycie – gorąco polecam zatrzymać się na tym utworze na dłużej.

„Batony” to skoczny i wakacyjny utwór, który miejmy nadzieję, że zostanie dobrze przyjęty przez słuchaczy, którzy czują się jak ryba w wodzie w klimatach dance.

„Rustykalny cyrk” Dominiki Barabas to idealna kompozycja dla wymagających słuchaczy, to zdecydowanie dobrze, przyjemnie i wartościowo spożytkowane łącznie nieco ponad 40 minut naszego życia. Na krążek składa się bowiem 11 utworów z mądrymi i życiowymi tekstami, w tym z doskonałą muzyką, zaczynając od poezji śpiewanej, a kończąc na dobrych dance’owych kawałkach.

Płyta świetnie obrazuje, czym jest naprawdę tradycja polskiej muzyki.

We wszystkich kompozycjach zostały wykorzystane elementy wielu gatunków muzycznych idealnie łącząc się z tradycją, o której często artyści zapominają lub specjalnie od niej odchodzą, tworząc coś nowego, na wzór zachodniej mody, a przecież nasza rodzima muzyka jest najwspanialsza. Kochajmy to, co nasze!

Płytę warto przesłuchać w kilku stanach emocjonalnych, za każdym razem odkrywamy zupełnie nowe jej elementy i ukryte przesłania. Perfekcja w najlepszej postaci! Polecamy !

Dominika Barabas „Rustykalny cyrk”, Polskie Radio

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.