Debiutancka płyta jednego z najciekawszych debiutantów 2020 roku. J.Wise to artysta międzynarodowy, który wiele lat spędził w Wielkiej Brytanii, gdzie nie tylko tworzył muzykę, ale także zajmował się sztukami wizualnymi. Jego pierwszy album celebruje miłość i odnosi się z szacunkiem do smutku. Opowiada też o walce z własnymi słabościami. Na „Stories” znalazły się m.in. takie utwory jak „Tear”, „Crying For Help” oraz „California”, czyli single, którymi J.Wise zdobył serca słuchaczy. Wszystkie teksty na płytę napisał sam, muzykę skomponował wspólnie z Andrzejem Izdebskim. – materiał prasowy. „Stories” zostało wydane 20 listopada 2020 przez wytwórnię FONOBO Label.
Historia związana z debiutem J. Wise’a jest dość niecodzienna. Pierwotny debiutancki album artysty brzmiał zupełnie inaczej, ale został niestety… skradziony! J. Wise po tej trudnej sytuacji i dwuletniej pracy nad swoją pierwszą płytą wyprowadził się z Poznania do Warszawy i tam rozpoczął na nowo pisać kompozycje, które złożyły się na „Stories”.
Przed premierą płyty J.Wise podzielił się singlami „Tears”, „California” oraz „Crying For Help” odzierając się z wrażliwości i pokazując, że mężczyźni również mają chwilę słabości i nie ma w tym nic złego, to po prostu emocje jak każde inne. Smutek – radość, łzy – szczęście, wszystkie one są wpisane w gamę każdego z nas i moim zdaniem nie powinno być tak, że musimy coś ukrywać i zostawiać te emocje, by wyszły z nas w inny, gorszy sposób na przykład poprzez agresję, krzyk, gniew. Autentyczność i prawdziwość uczuć wylewa się w tych utworach, tak jak powinno to być. Ważne by mówić o swoich uczuciach i emocjach wprost nie owijając w bawełnę. „Crying For Help” mówi o chęci bycia zauważonym i kochanym.
W dzień premiery płyty – 20 listopada ukazał się klip do czwartego singla „The Sun’s Been Shining” w bardzo nastrojowym klimacie i romantycznym tekstem ‘When you’re gone I always miss you so strong” – opowiadające o samotnych chwilach bez partnerki u boku.
Jest też bardzo smutna, depresyjna wręcz piosenka „Gone” o ucieczce od wszystkiego, ale chyba przede wszystkim od siebie samego. Kiedy wiesz, że utożsamiasz się z tym utworem, słuchanie jej boli i rozcina na kawałki, ale po tym przychodzi w końcu oczyszczenie, przemyślenia. Bardzo też spodobało mi się „Keep On Praying”, które nie brzmi jak polska produkcja. Spokojnie mogłaby zostać singlem, wyróżniona w refrenie chórem.
Na „Stories” słychać też inspirację latami 70’ i zespołu takiego jak na przykład Fleetwood Mac, bluesowe brzmienie, trochę bardziej radosne, o tym co może przynieść kolejny dzień i po raz kolejny pojawiają się chórki z lekkim „lalalalalala”, co odróżnia ten utwór z pozostałych.
W utworze „Runaway”, ale też w „The Girl the Dog and Me”, „The Sun’s Been Shining” przewija się temat łapania słońca. Oprócz smutku, samotności, słychać, że w głosie artysty jest też światło nadziei na lepsze dni, lepszą przyszłość. Choć album przepełniony jest balladami i smutnymi piosenkami, nie oznacza to, że wszystko jest czarno-białe.
„Stories” złożone zostało z czternastu piosenek z czego dwie ostatnie zostały nagrane w języku polskim – „Idealny” oraz „Płonie Nasz Dom”, jednak anglojęzyczne kompozycje bardziej przypadły mi do gustu.
Debiutancka płyta J.Wise’a mogłaby być promowana przez Program Trzeci Polskiego Radia. Wydane single go promujące idealnie wpisują się w klimat alternatywy z największymi zagranicznymi klasykami z nurtu bluesa, funku, rocka ale też z bardziej nostalgicznych brzmień, w których artysta porusza się bardzo dobrze.