Tusks adoruje przed premierą nowego albumu

Popularna w Polsce brytyjska artystka zapowiada krążek „Gold”

posłuchaj: https://tusks.lnk.to/adore

zobacz wideo:

Zapowiadając swój trzeci album, zatytułowany „Gold”, londyńska producentka i wokalistka, Tusks, kontynuuje artystyczną podróż w kierunku wyznaczonym na uznanych albumach „Dissolve” z 2017 roku i „Avalanche” z 2019 roku. Nowy album wyda 12 kwietnia 2024 roku wytwórnia One Little Independent. Od wielu miesięcy artystka ze wszystkich miejsc na świecie najchętniej słuchana jest w… Warszawie. 

Materiał powstawał w Londynie oraz podczas samotnych wyjazdów do Devon w trudnym dla artystki okresie, gdy tuż po pandemii rozpadał się jej związek. To album katartyczny, napędzany głębokimi emocjami, na którym w swoich tekstach Tusks odsłania się przed słuchającymi osobami. „Gold” mapuje różne etapy rozpadu romansu, ale rozważa również wpływ izolacji, indywidualnie i społecznie, a także kwestie zdrowia psychicznego i wpływ na nie brytyjskiej polityki zaciskania pasa.

Pod względem produkcji „Gold” to album dla muzyków. Tusks została pochłonięta całkowicie przez proces twórczy, zatracając się przy każdym sampelu werbla i tonie każdej nuty syntezatora. Wydawnictwo promuje wydany właśnie singiel „Adore”, który towarzyszy wydanemu w zeszłym roku „Artificial Flame”. Oba stanowią klamrę dla związku. Gdy „Artificial Flame” pokazywało moment odkrycia, że miłość już się zakończyła, „Adore” to sam początek miłosnej historii. Piosenka próbuje uchwycić moment, w którym zastanawiasz się, czy to dobry pomysł, by się w kimś zakochać.

Dreampopowe brzmienie piosenki jest charakterystyczne dla całego albumu, który wypełniony jest onirycznymi utworami i rozmaitymi pomysłami na wzmocnienie jego motywów przewodnich. Fragmenty niektórych utworów, zostały zsamplowane i przetworzone na taśmie, by uzyskać ciepłe brzmienie lo-fi, a później umieszczone w innych numerach. To pozwoliło stworzyć Tusks prawdziwą układankę i przepiękny kolaż rozmytych brzmień z pogranicza rocka i elektroniki. 

27 lutego Tusks będzie można zobaczyć w Poznaniu, gdzie wystąpi przed Tinlickerem, holenderskim projektem, w którego skład wchodzi Micha Heyboer z Black Sun Empire. Koncert odbędzie się w Tamie.


Tusks to projekt Emily Underhill, piosenkarki i kompozytorki związanej z wytwórnią One Little Independent, w której wydawały takie ikony muzyki alternatywnej jak Björk, Chumbawumba czy Sinéad O’Connor. OLI to jednak wytwórnia z silnymi dreampopowymi korzeniami. To tu debiutował wpływowy projekt A.R. Kane, który ukuł to pojęcie.Na początku kariery Tusks porównywana była m.in. do Explosions in the Sky czy Sigur Rós i bardzo ciepło została przyjęta przez brytyjskie radio. Przy drugiej płycie, na której artystka sięgnęła po mocniejsz inspiracje grungem i shoegazem, pojawiły się porównania do m.in. Wolf Alice. Z CJ-em Mirrą nagrała ścieżkę dźwiękową do horroru „Naznaczona” z 2021 roku. Jej piosenki znalazły się również w serialu „Trzynaście powodów”.

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.