Macieja Maleńczuka nie trzeba chyba nikomu przedstawiać- jest nie tylko kontrowersyjną, ale równie oryginalną i kolorową postacią na polskiej scenie muzycznej.
Sobotni koncert przeznaczony był zdecydowanie dla koneserów, dla osób które naprawdę docenią twórczość tego charyzmatycznego artysty i nie mają tendencji do obrażania się, gdy usłyszą szczere wypowiedzi.
Czytałem jakiś czas temu, że Maciej jest wulgarny, ale ja uważam to za szczerość uzewnętrznioną w postaci rozmowy z fanami. Ta szczerość przejawia się „normalnością” wypowiedzi- łącznie z kolokwializmami Wielu z nas, a może nawet większości zdarza się wplatać w wypowiedź potocyzmy i wulgaryzmy, więc dlaczego mamy od razu kogoś piętnować?
Na to wydarzenie bilety wyprzedały się już tydzień przed koncertem, z czego czerpałem radość, bo bardzo cenię muzykę Maleńczuka. Tym razem miałem zaszczyt uczestniczyć w projekcie „Pan Maleńczuk”, który odbył się w wałbrzyskim klubie Apropo’s. Klub okazał się idealnym miejscem na ten konkretny koncert.
Maciej zaprezentował swoje najlepsze kawałki, które przeplatał swoją znakomitą konferansjerką i opowieściami z życia wziętymi. Całość była bardzo przyjemna dla ucha i wartościowa dla ducha 😉
Relacja i zdjęcia: Krzysztof Trefon