10 czerwca ukazał się ósmy album Keatona Hensona „Somnambulant Cycles”. Muzyk powrócił do brzmienia z początków kariery i ery „Romantic Works”.
Keaton Henson zadebiutował ponad dekadę temu albumem „Dear”, jego muzyka rezonuje z fanami folku, indie, rocka, popu, klasyki i nie tylko. Henson wystawiał również swoją sztukę wizualną w galeriach, a także tworzył muzykę filmową, baletową i telewizyjną, w szczególności uznaną ścieżkę do filmu „Supernova” i baletowego eposu wojennego BBC „Young Men”. Jego utwory orkiestrowe były wykonywane w miejscach takich jak Sydney Opera House i Barbican. Jego najnowszy materiał „Somnambulant Cycles” to w przeważającej części projekt instrumentalny z elementami elektronicznymi, stosunkowo nowymi w twórczości Hensona.
Artysta o albumie:
To płyta o stanach medytacyjnych, fugi, miejscu pomiędzy snem a jawą. Mam nadzieję, że będzie to album magicznego realizmu, w którym emocje i sceneria są jasne a wszystko wydaje się idealne, jesteś w znajomej przestrzeni, ale unosisz się lekko nad ziemią, nie będąc pewnym, czy śnisz.
Album „Somnambulant Cycles” przesiąknięty jest charakterystycznym, głęboko intymnym brzmieniem Keatona, z udziałem nie tylko Daniela Herskedala, ale także wokalistki i kompozytorki Hinako Omori. Keaton współpracuje także z zaufanymi muzykami, takimi jak wiolonczelista Ren Ford, który pojawił się na „Romantic Works” oraz multiinstrumentalistką i kompozytorką Dorry Macaulay. Co ciekawe, Henson zawsze projektował oprawę graficzną wszystkich swoich wydawnictw.