OPIS WYDAWCY
Bohaterka utrzymuje całą rodzinę, chwytając się dorywczych prac. Jej matka jest alkoholiczką, brat — emigruje, a młodsza siostra z trudem radzi sobie w szkole. Przelotna znajomość z Cheolsu urywa się, gdy ten znika na obowiązkową służbę wojskową. Pewnego dnia dziewczyna wyrusza, by odwiedzić Cheolsu na poligonie, a jej podróż staje się pościgiem za ulotnym cieniem tego, którego szuka.
Koreańska pisarka Bae Suah wciąga czytelnika w gęstą opowieść o przytłaczającej codzienności, od której ucieczką mogą być jedynie wyobraźnia lub całkowita apatia. Ale wyobraźnia, jeśli tylko wymknie się spod kontroli, potrafi przeobrazić senny, znany świat w niepokojącą, nieznaną przestrzeń.
Bae snuje opowieść, której wydźwięk zmienia się z każdą kolejną lekturą. Pomiędzy wersami pyta nas: czy o tym, kim jesteśmy, decyduje to, jak widzi nas świat, czy może to, jak sami siebie postrzegamy?
RECENZJA
“Ten którego szukam” jest pierwszą książką Bae Suah, z którą miałam do czynienia i już wiem, że w przyszłości będę chciała poznać jej inne książki. Bae ma talent bardzo realistycznego i ciekawego opisywania rzeczywistości jaka otacza jej bohaterów.
Książka mimo, że cieniutka (zaledwie 70 stron), to jest konkretna, ciekawa i realistyczna.
Historia jest o Koreance, która wiedzie dość ciężkie życie. Ojciec w więzieniu, matka alkoholiczka, a wszystkiemu towarzyszy bieda i głód. Dziewczyna staje twarzą w twarz ze swoimi emocjami. Ze smutkiem i chęcią odejścia z tego świata.
Książka jest napisana w tak doskonały, nieoczywisty sposób, że tak naprawdę każdy zinterpretuje ją inaczej.
Mamy zderzenie z okrutną rzeczywistością i próbę zrozumienia samej siebie, próbę zrozumienia szarej rzeczywistości oraz próbę zrozumienia swoich własnych odczuć.
Bohaterka na początku ciężko znosi swój los, by później się z nim pogodzić i zrozumieć, że smutek, pustka i poczucie beznadziei również może być istotą życia. Niektórzy całe życie przeżywają z poczuciem smutku i pustki.
Tylko od nas, od naszych emocji i naszego myślenia zależy jak przeżyjemy swoje życie.
Książka poniekąd skłania do refleksji nad tym, jak wygląda życie w niedostatku. Czy wtedy życie jest bez sensu, czy jednak pomimo trudów codzienności można znaleźć sens?
Wydaje mi się, że tym którego szukała bohaterka był sens jej egzystencji.
Lektura jest na swój sposób piękna. Począwszy od minimalistycznej okładki po nieoczywistą fabułę, która dla każdego będzie o czymś innym. Myślę, że właśnie w tym tkwi piękno literatury azjatyckiej. Sztuką jest napisać książkę, która do każdego trafi w inny sposób i która w każdym wzbudzi inne emocje. Każdy czytelnik znajdzie swoją interpretację tej powieści.
AUTORKA
Bae Suah (1965) to jedna z kultowych współczesnych pisarek koreańskich, która twierdzi, że swoją pierwszą powieść, A Dark Room, napisała przypadkiem. Chociaż z wykształcenia jest chemiczką, to jej eksperymenty pisarskie doprowadziły do powstania Przemilczanej nocy i dnia oraz antologii krótkich opowiadań, które ukształtowały jej karierę literacką. Dodatkowo, Bae Suah interesuje się prozą niemieckojęzyczną, co widać w jej tekstach takich jak Milena, Milena, Ecstatic, silnie inspirowanym życiem i stylem Franza Kafki.
Podobnie jak Kafkę, Bae Suah często opisuję się jako twórczynię oderwaną od rodzimego kręgu kulturowego. Jej prace nie są typowo koreańskie, to znaczy nie przypominają ogromnej części prozy południowokoreańskiej, którą współcześnie tłumaczy się na angielski czy nawet polski. Autorka lubi eksperymentować z nagłymi zmianami napięcia i perspektywy, prowadzić czytelników i czytelniczki cykliczną — a nie liniową — ścieżką narracyjną. Dzięki temu w stosunkowo krótkich utworach udaje jej się stworzyć obrazy, które zostają z nami na długo.