„Wszyscy mamy dwie twarze. Ta druga często bywa nieludzka”
Gdy zaczynałem czytać pierwszą książkę Marty Zaborowskiej z serii o Julii Krawiec, nie wiedziałem, że tak bardzo mi się ona spodoba. Od pierwszego tomu seria przypadła mi do gustu i od tamtego momentu jestem wielkim fanem pióra Marty Zaborowskiej.
Autorka która dotąd nie była mi znana skradła moje serce.
Po takich tytułach jak „Uśpienie” , „Rajskie Ptaki” i „Gwiazdozbiór” czas na czwartą już część o przygodach bezkompromisowej detektyw Krawiec „Czarne Ziarno” .
Książka miała swoją premierę w 2020 roku i jak jej poprzedniczki została wydana po przez wydawnictwo Czarna Owca.
Co Tym razem przygotowała nam Pani Marta? Zaraz się przekonacie.
Nowy Rok. Dwie minuty po północy. Nad Warszawskim niebem rozświetlają się fajerwerki. Jednak nie wszyscy mają powód do świętowania tej nocy. W ogrodzie na obrzeżach miasta dochodzi do brutalnego morderstwa dziewiętnastoletniego Leona Rawskiego. Do popełnionej zbrodni od razu przyznaję się matka chłopaka Arleta Rawska.
W winne mamy nie wierzy Maria, jedna z sióstr Leona. Znalezienie prawdziwego mordercy zleca detektyw Julii Krawiec. Bezkompromisowa Pani detektyw musi nie tylko poznać motyw zbrodni, lecz także skrywane rodzinne tajemnice. Śledztwo utrudnia fakt, że każda z osób przebywająca w Noc Sylwestrową w domu rodziny Rawskich podaje inną wersję wydarzeń. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał co zaszło w ogrodzie.
Czy w domu pełnych ludzi mogło zabraknąć świadków tego wydarzenia? Czy może prawda jest zbyt mroczna, żeby mogła wyjść na jaw?
Kolejna część i kolejna sprawa dla detektyw Julii Krawiec. Tym razem już nie jako policyjna detektyw z komisariatu na podwarszawskich Nowolipkach, a licencjonowany detektyw działający na własną rękę.
Z pierwszych stron lektury dowiadujemy się , że minęło dokładnie trzy lata od ostatnich wydarzeń z poprzedniej książki „Gwiazdozbiór”. Szybko dostajemy sprostowanie w jaki sposób Julia odeszła z policji i, że skutkiem tego wszystkiego jest przeprowadzka do Warszawy.
Nowe miejsce , nowe problemy i ogrom pracy przy pierwszej własnej sprawie.