Recenzja: Mięta – Cieplej

Wieczorową porą, gdy juz opadną emocje po całym dniu pracy i możemy się w końcu zrelaksować warto sięgnąć po coś przyjemnego „dla ucha”. Dobrze, aby było to coś krótkiego, co przyniesie szybkie odprężenie.

Bo przecież po co mamy wałkować płyty długogrające, które już znamy, czy zachwycać się zagranicznymi zespołami, wielbić i wychwalać pod niebiosa zespoły jak „Muse”, czy coś z pogranicza kiczu, jaki zaserwował nam chociażby słynny „Linkin Park”.

Dużym plusem naszej pracy ( tu chciałbym tylko ładnie określić jakie nazewnictwo często widuje w korespondencji mailowej:  „ludzie zajmujący się szeroko pojętą muzyką i opiniowaniem jej” ) jest to, że mamy zaszczyt spotykania się z muzyką wielowarstwową. Otrzymujemy przeróżne i często przecudowne albumy pełnowymiarowe lub „epki” składające się z kilku utworów od zespołów z naszego podwórka.

Dziś chciałbym Wam zaprezentować epkę, która trafiła ostatnio na moją playlistę. Dostałem wyjątkowo krótką informację- zaledwie dwa zdania, że mam do czynienia z łódzkim zespołem, który nazywa się „Mięta” i wydają swoją debiutancką epkę. Mało prawda? Przyznaje, że mogło to być mało zachęcające, ale nie dla kogoś, kto lubi odkrywać polską muzykę.

Chwilę po otrzymaniu linka do „bandcampa” rozpocząłem słuchanie materiału, jaki tam znalazłem i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że trafiłem na fantastyczne nowe brzmienie- prawie idealne ! Dlaczego tylko „prawie”? Bo epka jest za krótka, zaledwie trzy utwory nakreślają z kim mamy do czynienia. Mimo wszystko przyznaję, że nawet tych 3 utworów słuchać  można naokrągło, bo brzmienie mają wyjątkowe.

Brzmienie, które mnie zauroczyło, jest w pełni dopracowane, czuć że nie grają od niedawna ze sobą, że granie mają dopracowane do perfekcji. Mimo kilku wpadek, które się pojawiają jesteśmy w stanie to wybaczyć. Świetnie dobrane partie gitarowe, z genialnie brzmiącą perkusją,  do tego elektryk perfekcyjnie podkreśla linie melodyczną i oczywiście  wokal… O tak! Wokal mnie rozłożył na łopatki, musiałem sprawdzić, kto kryje się za tym wspaniałym, czystym i jakże jedwabistym głosem – Ada Rusinkiewicz- jak dla mnie wschodząca gwiazda polskiej sceny muzycznej.

Mimo, że unikam takich stwierdzeń i z natury życzę wszystkim sukcesu, to formacji miętowej życzę tego z całego serca. Mają wszystkie możliwe warunki do osiągnięcia sukcesu, na wydanie longplaya. Zdecydowanie zasługują na to, aby ich docenić. Polecam !

Ocena: 4 / 6

Skład:

Ada Rusinkiewicz – wokal,
Kalina Kieszniewska – gitara elektryczna,
Jakub Jung – gitara elektryczna,
Daria Płusa – gitara basowa,
Katarzyna Gabinowska – perkusja.

Zdjęcia: https://www.facebook.com/MietaZespol/ (niestety pobrane z fejsa)

 

 

 

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.