Właśnie dziś został wydany debiut belgijskiej wokalistki, kompozytorki oraz autorki tekstów – Blanche „Empire”. Znana z singla „City Lights”, z którym zajęła wysokie, czwarte miejsce na Eurowizji w 2017 roku. Doczekaliśmy się również utworów takich jak „Wrong Turn” czy „Moment”, które… nie trafiły na płytę. A szkoda.
Debiut Blanche zaczyna się intrem, gdzie artystka śpiewa zdanie „fever for people”, które to jest wyjęte z kolejnego utworu, a jednocześnie pierwszego oficjalnego singla, który promował to wydawnictwo. Mowa o „Empire”. Ten singiel mogliśmy poznać już półtora roku temu, ponieważ artystka na swoich koncertach śpiewała między innymi tę piosenkę i pojawiła się ona w serwisie YouTube z belgijskiego klubu „Botanique”.
Blanche tworzy dość specyficzny styl muzyki. Jest to pop, szlachetny, stonowany i wydaje mi się, że przez swój własny styl będzie ciężej jej się przedostać do mainstreamu, a tym albumem pokazuje, że zasługuje na to w 100%.
Kolejny utwór to „Till We Collide”, który na myśl przypomina brytyjskie produkcje. Jest to jeden z bardziej chwytliwych numerów na płycie. Dzięki powtórzeniom w refrenach artystka ma szansę na sukces.
Mamy też niezwykle udane „Fences” z pięknym refrenem, a zaraz po niej nastrojową balladę – „Only You”, która jest jedną z moich ulubionych pozycji na „Empire”.
W „Lonely” zaskoczeniem jest sposób, w jaki artystka śpiewa. Wręcz rzuca słowami jakby chciała pozbyć się z siebie uczucia samotności. Spotkamy jednak na tej płycie radiowe brzmienie – „How Does That Sound” oraz wakacyjne „Summer Nights”.
Na „Empire” pojawiło się znane już „Soon”. Zrozumiałe, że trafiła na tracklistę krążka, ponieważ idealnie wpisuje się w jego klimat. Po „Fences” poznaliśmy studyjną wersję „1,2 Miss You”, które artystka wcześniej wykonała na żywo i opublikowała wideo z występu na swoim Facebooku, jednakże bardziej mi podeszła wersja live z akompaniamentem samego pianina.
Ostatnie trzy piosenki to najlepszy moment na „Empire”. Ballada „Pain” przypominająca „Laurę” Bat for Lashes, genialne „We Had” z gitarową wstawką na początku, a także „Stubborn” – kolejna spokojna piosenka idealnie kończąca debiut młodej artystki.
Podsumowując – Blanche nie zdecydowała się przed premierą swojego pierwszego albumu opublikować najbardziej radiowych utworów np. „How Does That Sound”, a pozwoliła poznać się od bardziej alternatywnego brzmienia.
Po wysokim czwartym miejscu na Eurowizji w 2017 roku z singlem „City Lights”, który był hitem w Europie, artystka wolała skończyć szkołę, a dopiero później zająć się komponowaniem piosenek na pierwszy album. Całkiem zrozumiałe podejście lecz ta przerwa sprawiła, że minęło już jej 5 minut. Liczę jednak na to, że ten materiał się sprawdzi i przyjmie pozytywnie. Ellie Delvaux przygotowała solidny debiut. Przede wszystkim z „jej” brzmieniem, nie siląc się na wielkie hity.
W podziękowaniu dla PIAS Recordings 🙂
Posłuchaj „Empire” w Spotify: