Wystawa „W zwierciadle niejasno” otwiera się w Studio Bank sztuki mieszane na wystawie angażującej zmysły

„Sztuki wizualne od samego swojego zarania opierały się na łudzeniu zmysłów” – ocenia Katarzyna Wąs w opisie kuratorskim wystawy „W zwierciadle niejasno”. To w zasadzie najtrafniejszy i najprostszy sposób opisania tego, co składa się na pokaz, jaki otworzy się 1 marca w Studio Bank. Zaprezentowane zostaną prace osób, których działalność artystyczna wymyka się prostej kwalifikacji, przekraczające granice poznawcze. Podejmując wątki na styku natury i technologii oraz optując za analogowością prac, wystawa zmusza do zastanowienia się również nad prawdą i fałszem zwierciadeł chronionych szafirowym szkłem, jakie nosimy w swoich kieszeniach. Kolor szafiru powracać będzie podczas oglądania wystawy regularnie, tworząc barwny ciąg w poprzek Studia Bank. 

 

Wystawiona zostanie chociażby praca Pawła Baśnika, w której z namalowanymi przez artystę motywami skompilowane są elementy wykreowane przez sztuczną inteligencję. Na obrazie bogini Gai towarzyszy surrealna psopodobna kreatura. Jawa i sen zacierają się również w kolażach Martyny Borowieckiej, które przybierają kształt baśniowych wizji. Przeskalowane muszle są z kolei tematem prac Zbigniewa Rogalskiego. Ich niecodzienny rozmiar i dbałość o detale z jaką są namalowane, sprawia, że te naturalne obiekty, stają się czymś zupełnie obcym.

 

Wielkoformatowy obraz Łukasza Stokłosy to kompilacja przypałacowych ogrodów królewskich, które wbrew pierwszym skojarzeniom nie są pięknymi zielonymi landszaftami, a obrazami pełnymi mroku i niepokoju. Pracy towarzyszy również cykl wideo artu oparty na fragmentach kultowego i niezwykle ważnego dla Polaków w okresie transformacji serialu, jakim była “Dynastia”. Sięganie do znanych z popkultury motywów to stały motyw obecny w karierze Stokłosy w zasadzie od samego początku.

 

Przez przestrzeń wystawy  przewieszona będzie tkanina autorstwa Marty Niedbał. 22-metrowa praca z niebieskim haftem jest stale aktualizowana przez twórczynię. To również praca, której kształt jest zmienny. Można ją upinać, wieszać oraz wchodzić w interakcję, nawet bliską.

 

Justyna Smoleń komponuje przedmioty dekoracyjne ze zniszczonej i potłuczonej porcelany. Dając drugie życie obiektom, tworzy przy tym groteskowe konstrukcje, które choć w pełni statyczne tętnią życiem i energią. Hybrydy obiektów, tym razem codziennego użytku, tworzy również Wiktoria Walendzik. Nawiązując do camp luksusu, zwyczajne obiekty stają się pełne sprzeczności. Co robi ośmiornica w wannie?

 

Gdy coraz trudniej oddzielić nam rzeczywistość od tego, co tworzą maszyny, wystawa „W zwierciadle niejasno” chce pokazać, że taka konfrontacja zmysłów to nic nowego, a ta stała w sztukach wizualnych praktyka jest wciąż witalna, pełna znaczeń i pobudzająca do refleksji. Analogowość sprawia, że w tych czasach, świeża sztuka współczesna może być jeszcze ciekawsza. Tytuł został zaczerpnięty z książki Josteina Gaardera, autora m.in. Świata Zofii, w której ciężko chora dziewczynka Cecylia przechodzi na drugą stronę lustra, w którym niejasno odbija się rzeczywistość.

 

„W zwierciadle niejasno”

Studio Bank, Daniłowiczowska 18/B, Warszawa

1.03 wernisaż

2.03-06.03 wystawa

 

Koncepcja i produkcja: Katarzyna Wąs, Joanna Witek -Lipka

 

Uczestniczący artyści i ich prace:

Paweł Baśnik, „Umierająca Gaja”

Martyna Borowiecka „A Little Drop of Poison”, „Konstelacje”, „Jeszcze tylko łyżeczkę”

Marta Niedbał „Ekoton”

Zbigniew Rogalski „Cymbolia”

Agnieszka Saks , „Zapach”

Turnus (Kamila Falęcka i Marcelina Gorczyńska) Ania Wojtala  „Totem”, Piotr Kowalski, Ant Łakomsk, Staś Czekalski „Język”

Justyna Smoleń

Łukasz Stokłosa „Ogród (3)”, „Kolacja”

Wiktoria Walendzik „Fotel z panem”, „Wanna z ośmiornicą”

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.