Jessie Ware powraca z nową energią. Płyta „That! Feels Good!” [RECENZJA]

28 kwietnia premierę miała najnowsza, piąta płyta brytyjskiej wokalistki Jessie Ware. Album „That! Feels Good!” to 70. lata disco w najlepszym wydaniu.

okładka płyty „That! Feels Good”

Jessie Ware zadebiutowała w 2012 roku płytą „Devotion” i od razu zyskała uznanie krytyków oraz popularność za sprawą hitu „Wildest Moments”. Podczas pracy nad drugim krążkiem współpracowała już m.in. z Edem Sheeranem i Miguelem. „Tough Love” ukazała się 13 października 2014 roku, a zaledwie rok później jej piosenka „Meet Me in The Middle” znalazła się na ścieżce dźwiękowej do filmu „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. W 2017 roku wydała płytę „Glasshouse”, a w 2020 roku albumem „What’s Your Pleasure” rozpoczęła swój romans z muzyką disco i synth popem.

Na płycie „That! Feels Good!” znalazło się 10 znakomitych utworów, które kipią pozytywną energią i nostalgiczną nutą minionych dekad, w których na listach przebojów królowały hity Sister Sledge,  Blondie, Chaka Khan czy Donny Summer. Singiel „Free Yourself” to wyzwalający utwór z chwytliwym refrenem i ważnym przesłaniem. „Pearls” zabiera nas w dawne lata królowych disco za sprawą silnego głosu Jessie Ware. Najnowszy singiel „Begin Again” przenosi nas natomiast do rytmów Ameryki Południowej, z których czerpała artystka po inspirującej wizycie w tamtejszych krajach.

Na płycie „That! Feels Good” nie zabrakło ballad, do których przyzwyczaiła nas wokalistka. „Hello Love” i „Lightning” to piosenki z romantycznymi chórkami oraz nastrojową trąbką w tle. Na wyróżnienie zasługuje także utwór „Beautiful People” i tytułowy „That! Feels Good!”, które zawierają hipnotyzujący groove. 

Artystka o płycie:

To płyta dla mnie. No, w sumie jest dla jak największej liczby osób! Przede wszystkim dobrze wiedziałam, jaki album chcę nagrać i z kim chcę go nagrać. Odłożyłam na bok lata lęku, syndromu oszustki i całego tego zamartwiania się wraz z poczuciem, że nie jestem wystarczająca. Nie chcąc umniejszać poprzednim osiągnięciom, z który jestem niesamowicie dumna, jestem dziś w miejscu, w którym czuję się w pełni szczęśliwa i zrelaksowana na myśl o samej sobie i o swojej muzyce.

Piąty album Jessie Ware to klasa sama w sobie. I nic w tym dziwnego, skoro produkcją płyty zajęła się sama artystka wraz ze Stuartem Pricem i Jamesem Fordem, którzy wcześniej współpracowali m.in. z Madonną, Kylie Minogue, Arctic Monkeys czy Florence and The Machine. „That! Feels Good!” to zdecydowanie jedna z najlepszych płyt tego roku!

 

 

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.