Łódzkie Clicks wydało singiel „Dropdead” Premiera nowego albumu 16 kwietnia

Wojtek Król (Clicks): „Dla mnie 'dropdead’ to swego rodzaju hołd dla pewnego utworu electro-rockowego zespołu Bonaparte, który dość mocno mną wstrząsnął. Bywałem mocno skupionym na sobie, egocentrycznym dupkiem, co na pewno nie pomogło mi w przeszłości. Postanowiłem więc, dość dosłownie, zastrzelić swoje ego. Obejrzyj wideo i sam sprawdź czy to coś dało…”.

Clicks to powstały w 2007 roku projekt łódzkiego muzyka Wojciecha 'kr-lik’ Króla. Jest wybuchową mieszanką muzyki klubowej, z ciężką elektroniką spod szyldu ebm czy industrial.

W dorobku Clicks jest debiutancki album „Glitch Machine” wydany w 2016 nakładem niemieckiej wytwórni Dependent Records oraz wiele koncertów w Polsce i Europie. W koncertowej odsłonie Wojciecha Króla wspomagają Tomasz Krawiec (The Last Slave) oraz Łukasz Klaus (Cool Kids of Death, Hedone).

„G.O.T.H”, temat przewodni tego albumu to właściwie skrót od „Getting Old, Tired and… ” („Stając się starym, zmęczonym i…). To gruntowna, poważna i pełna szacunku próba retrospekcji dawnej kultury młodzieżowej, którą na przestrzeni ostatnich dekad wyraźnie przyprószyła siwizna. Piosenkę „Every Bloated Muscle” można w tym kontekście odczytać jako żartobliwy hołd dla klasycznego utworu EBM – NITZER EBB – „Murderous”, słuchanego 30 lat później. Ta artystyczna autoironia pozwala nam ujrzeć słynnego słonia w salonie: co dzieje się z bohaterami tej sceny, którzy od dawna nie są już młodzi? Kiedy kultywowana depresja, młodzieńcza tęsknota za śmiercią muszą ustąpić miejsca rodzinie i dzieciom i pracy w korporacji? „G.O.T.H” to mocna odpowiedź na to pytanie. Nie wyrzekając się swoich korzeni w środowisku EBM, Clicks czerpie z electro-clashu i minimal dance, jednocześnie dzielnie kłaniając się takim zespołom jak Anthony Rother czy Gui Buratto. Ta „nowa” łatwość komponowania rodzi ekscytujące muzyczne hybrydy, takie jak: „First World Problems”, „I Dream” czy „Mr Nevergonnabe”.

Radość z eksperymentowania, doskonały dźwięk i poczucie humoru łączą się na płycie w nonszalancką całość. W rezultacie „G.O.T.H” to płyta, która zabrzmi równie dobrze w domu, samochodzie jak i na klubowym parkiecie. Z prześmiewczej strategii wprowadzania odbiorcy w błąd, wyłania się nowoczesny i niepowtarzalny album. Clicks z błyskiem w oku zwraca się do samozwańczych obrońców stylu, którzy blokują wszelkie zmiany w EBM. Niemal od niechcenia, Clicks katapultuje swój projekt muzyczny w XXI wiek. Oto, jak działa muzyczna samoodnowa. „G.O.T.H” to antyteza wtórności, która nawiedzała scenę EBM przez ostatnie dekady.

Napisz komentarz

Adres e-mail nie będzie opublikowany i widoczny

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.