Po singlach „Tańczmy”, „Kampinos” i „Wielki Wybuch” Julia Sereda podzieliła się kolejnym singlem pt. „Nie wiem jak”, który mówi o relacjach międzyludzkich „pochłaniających tożsamość“, o braku akceptacji, deptaniu marzeń i zabijaniu wewnętrznego indywidualizmu. Opowiada o sytuacji, w której wygórowane oczekiwania, jakie bliska osoba przed nami stawia lub jej chęć wpasowania nas w wymyślone przez siebie ramy gaszą, kawałek po kawałku, naszą wewnętrzną iskrę – chęć do działania, chęć do samorozwoju, chęć do uśmiechu i z czasem, chęć do życia.
Po premierze singla miałem możliwość przeprowadzenia wywiadu z Julią.
Mariusz Majchrzak: Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?
Julia Sereda: Ona chyba trwała od początku. Już jako maluszek miałam kontakt/styczność z osobami profesjonalnie zajmującymi się muzyką. Rodzice dbali o to, abym mogła próbować różnych rzeczy, bym szukała i miała możliwość obrania swojej ścieżki- dlatego też moje dzieciństwo było pełne przeróżnych zajęć artystycznych. W domu też muzykowaliśmy. Ten świat (muzyczny) został mi pokazany chyba od każdej możliwej strony. Bardzo mnie fascynował i zawsze marzyłam o tym, żeby iść w tym kierunku.
Uczysz się w Liceum Filmowym przy Warszawskiej Filmówce. Czy poza muzyką interesuje Cię reżyseria, a może tworzenie scenariuszy do filmów?
Poza muzyką interesuje mnie aktorstwo. Zresztą zanim jeszcze zaczęłam na poważnie śpiewać, to myślałam bardziej o tym, żeby iść w tym kierunku. Teraz to wygląda tak, że muzycznie miałam okazję już coś tworzyć, a w aktorstwie przypuszczam, że będę w przyszłości próbować. Jeśli chodzi o reżyserię i tworzenie scenariuszy- nie mówię „nie”. Nie ciągnęło mnie do tej pory w tę stronę, ale wszystko może mi się jeszcze pozmieniać i może zamarzę sobie kiedyś, żeby realizować się po drugiej stronie kamery.
Zaskakującym dla mnie jest fakt, że trenujesz Taekwondo Olimpijskie! I nawet masz na swoim koncie czterokrotną wygraną mistrzostw Polski w tym sporcie. Jest ktoś, kto wprowadził Cię w świat sztuk walki, czy sama zainteresowałaś się tym sportem?
Zainteresowanie sztukami walki nie narodziło się we mnie samo z siebie. Nigdy nie myślałam, że będę uprawiać sport na poważnie. Tak naprawdę… to trafiłam na taekwondo przez przypadek. Czekałam na rodziców po lekcjach w szkole, a kolega zaproponował mi, czy się z nim nie przejdę na jakieś nowe zajęcia- i poszłam 🙂 Miałam ogromnego farta, że spotkałam na mojej drodze fantastycznych trenerów, którzy zaszczepili we mnie potężną pasję- to właśnie oni wprowadzili mnie w ten świat, pokazali na czym ten cały sport polega i jak niesamowitą radość mogę z tego czerpać. Taekwondo tak mi się spodobało, że w pewnym momencie nie widziałam innej opcji, niż zacząć trenować wyczynowo.
Gdy wspomniałaś o znaczeniu swojego nowego singla „Nie wiem jak” od razu przypomniały mi się osoby, które są deptane i którym są odbierane marzenia, zabijane są w nich pasję do muzyki, ale nie tylko. A jak jest z tym u Ciebie?
Wiadomo, trafiałam w swoim życiu na osoby, które mnie wspierają, ale też i na takich ludzi, którzy próbowali mnie odwieść od pomysłu realizowania się w muzyce albo w sporcie. Nigdy jednak im się to nie udało. Jestem akurat takim typem osoby, która niezbyt jest skłonna do robienia rzeczy, które są wbrew mnie i uważam, że nikt nie ma prawa decydować o cudzych marzeniach. Jeżeli ktoś we mnie nie wierzy i uważa, że coś mi się nie uda- no cóż.. to jest tylko jego opinia, ja z tym nic nie mogę zrobić. Pozostaje wtedy skupić się na swoich celach i działać. Polecam to podejście każdemu, kto nie może liczyć na kogoś z zewnątrz. Największe oparcie można mieć w sobie, jeśli tylko uwierzy się w swoje możliwości.
Autorką tekstu jest Beata Ejzenhart. Jak wyglądała praca nad piosenką?
Już dosyć dawno powstał pomysł na ten kawałek. Mówię tutaj o zarysie piosenki, melodii, którą stworzyli DJRefresh i Karol Chachurski. Pozostał tylko temat, którego numer miałby dotyczyć. Beata Ejzenhart tworzy świetne teksty, więc dlatego tekst do „Nie Wiem Jak” wyszedł właśnie spod jej pióra. Jest on dokładnie o tym, z czym utożsamiam się w 100%. Dotyczy indywidualności, wolności i walki o własne ścieżki, marzenia- te aspekty zawsze były dla mnie najważniejsze. Słowa piosenki mają wiele wspólnego z tym, jaką jestem osobą. Gdy szkielet piosenki był już gotowy, przyszedł czas na pierwsze nagrania studyjne. Po jakimś czasie, przy współpracy z Black Kiss Records, powstał zupełnie nowy aranż. Połączenie pomysłów i pracy wielu osób dało efekt, który dziś możecie wszyscy usłyszeć.
Masz jakieś rady dla osób, które nie mają, bądź nie czują oparcia w bliskich w rozwijaniu siebie?
Nie poddawać się i robić swoje. Nie ma co patrzeć na to, jaki plan na Ciebie mają inni. Ważne jest to, co Ty czujesz i w czym się spełniasz. Jeżeli poświęcisz się czemuś w 100%, to jest ogromna szansa, że staniesz się w tym mistrzem. Nawet jeśli coś nie wypali, będziesz mieć czyste sumienie (przed samym sobą), bo będziesz wiedzieć, że zrobiłeś/aś wszystko, co w twojej mocy i nie masz sobie nic do zarzucenia. Warto jest próbować, aby później nie żałować, że porzuciło się coś, o czym zawsze się marzyło.
Szykujesz EPkę bądź pełny album? Kiedy Twoi słuchacze mogą spodziewać się kolejnych singli?
Na razie skupię się na wydawaniu singli. Uważam, że płyta jest zwieńczeniem pewnej dłuższej działalności muzycznej, dlatego chcę publikować w tym momencie pojedyncze kawałki. Może za jakiś czas będę mogła szerzej wypowiadać się w tej kwestii.