Po kilkumiesięcznej pracy nad realizacją autorskiego utworu „Chwila” oraz teledysku, mamy przyjemność zaprezentować efekty tego przedsięwzięcia.
Zapraszam również do przeczytania wywiadu z Artystą.
Redakcja: Paweł, co zainspirowało Cię do napisania utworu „Chwila” ?
Paweł Mosiołek: Utwór „Chwila” został napisany ok. 10 lat temu i towarzyszyły temu wielkie emocje. Leżał do tej pory w szufladzie, gdyż wspomnienia tamtych chwil były ciągle zbyt żywe i bolesne. Jednak czasami zaśpiewałem „Chwilę” na koncercie i zauważyłem, że publiczność zawsze reagowała bardzo żywo, wręcz emocjonalnie w postaci łezki w oku. W zasadzie to właśnie słuchacze zmotywowali mnie, bym ten utwór nagrał. Liczne prośby Fanów pomogły mi pokonać moje wewnętrzne opory, za co teraz bardzo im dziękuję – po latach: „ciężar z serca”.
Red: Co „Chwila” przekazuje słuchaczom, o czym chciałeś słuchaczowi opowiedzieć?
PM: To jest utwór bardzo osobisty, wzruszający, opowiadam o swoich przeżyciach, rozterkach, o złożonych relacjach międzyludzkich, o emocjach, które nie pomagają w rozwiązaniu problemów. Serce też nie zawsze jest najlepszym doradcą. Mówię o miłości, przyjaźni, nieporozumieniach, przywiązaniu, tęsknocie i pustce jaką odczuwamy po stracie bliskiej, kochanej osoby. Nie podaję gotowej recepty, bo takiej nie ma. Nie opowiadam szczegółowo całej historii, bo każdy ma własną, dla siebie, najważniejszą i osobistą. Ale istotne jest, że nie przekreślam szans, zostawiam nadzieje i jestem pełen nadziei, że słuchacze tak tę twórczość odbierają.
To bardzo ważne, gdyż ludzie targani wielkimi emocjami często podlegają destrukcji, a nadzieja, nawet jeśli płonna, łagodzi ból i pozwala żyć dalej. Miłość jest wielka i powinna służyć życiu oraz dawać radość.
Tekst tej piosenki jest ważny również dlatego, ponieważ wiele młodych osób zwraca się do mnie o pomoc w sprawach rozterek sercowych, a ja też sam obserwuję wokół skutki ich przeżyć emocjonalnych i niesionych z tym problemów. Chciałbym, żeby słuchacz przeżył z moją piosenką magiczną chwilę, w której pozna również moje uczucia i dozna oczyszczenia.
Tak, jestem pewien, że „Chwila” taka jest.
Red: Na planie Twojego teledysku pojawiła się interesująca kobieta, skąd ona jest i jak doszło do współpracy?
PM: O, to dość niezwykła historia. Dałem na Facebooku ogłoszenie o castingu dla dziewczyn do teledysku. Zgłosiło się wiele naprawdę interesujących kobiet, a szukaliśmy kobiety „specjalnej” – musiała idealnie pasować do swojej niełatwej w końcu roli. Przekazałem reżyserowi nadesłane fotografie, a przypadkowo również dołożyłem materiał filmowy z wywiadu, którego akurat w tym czasie udzieliłem na swoim koncercie, na którym były pokazy mody. Ku mojemu zdziwieniu reżyser dostrzegł kandydatkę nie wśród przekazanych mu fotografii, lecz na filmie z wywiadem. Klaudia pokazała się przez kilka sekund gdzieś w tle, w grupie modelek, ale to wystarczyło. Reżyser uparł się na nią, chociaż nic o niej nie wiedzieliśmy. Łatwo się domyśleć, że nie miałem problemu, by się z tym nie zgodzić, hehe. Nie trzeba też dodawać ile maili, telefonów i smsów było potrzebnych, żeby zidentyfikować, a później zaprosić Klaudię Bochniewską do naszego filmu. Dziękuję Ci Klaudio, że po wielu rozmowach i przemyśleniach zgodziłaś się jednak na współpracę. Mam nadzieję, że widzowie też są zadowoleni.
Red: Utwór brzmi inaczej. Nasunęła mi się myśl, że chcesz raczej zrobić teledysk, a muzykę jedynie zarejestrować w studiu, zachowując charakter utworu z wersji dawniej opublikowanej na Youtubie.
PM: Od samego początku chciałem uzyskać inny efekt artystyczny. „Chwila” była okazją do rozpoczęcia współpracy z nowym producentem, który miałby pomysł na lepszą oprawę moich możliwości, dążeń artystycznych i trendów w muzyce. Sprawa była o tyle trudna, że współpracuję ze wspaniałymi muzykami, którzy właśnie na dniach postanowili się „ukonstytuować” i działają teraz pod nazwą. Oczywiście grają na określonych instrumentach, co w jakimś sensie narzuca styl uprawianej muzyki. Nie chciałem też odwrócić się od swojej wspaniałej publiczności. Mam trochę wcześniej napisanych tekstów i kompozycji. Ufam, że nowe produkcje zawierając wszystkie te elementy, pokażą mnie w nowym świetle i wydobędą z mroku dla jeszcze większej ilości odbiorców.
Red: Pawle, kto pomagał Ci w realizacji tego dość oryginalnego projektu muzycznego. Było to łatwe działanie, czy też napotkałeś jakieś trudności?
PM: Na sukces ukończenia tego teledysku i utworu pracował cały sztab ludzi. Zanim jednak na forum podziękuję im, chciałbym zaznaczyć, że owszem – napotkałem wiele trudności i przeszkód w realizacji. Dużo by o tym opowiadać, wszakże minęło kilka miesięcy. Złamana ręka głównego realizatora w dniu rozpoczęcia pierwszej sesji nagraniowej, przetasowania w składzie zespołu – jak to zwykle bywa w „muzycznych małżeństwach”, poszukiwania najlepszego w kraju fortepianu, śluby, pogrzeby i narodziny – słowem brakowało jedynie tornada i ptasiej grypy. Moi Fani wiedzą z mojego poprzedniego utworu „Nie dla czasu”, że „chwila” to eufemizm w odniesieniu do terminów obowiązujących w świecie artystycznym.
Dziękuję im za cierpliwość i wsparcie, bez tego nie byłoby nawet małej chwilki.
Red: Paweł, gratuluję, że pomimo różnych przeszkód udało się wszystko zrealizować zgodnie z zamiarami. Czego Ci życzyć na dalszej drodze artystycznej?
Paweł Mosiołek: Dziękuję, życzyłbym sobie wielu dobrych utworów, które mają jak najbliższy związek z prawdziwą sztuką, oryginalnych pomysłów, koncertów, też sponsorów, ale najbardziej to dobrych ludzi, którzy będą towarzyszyć mi w tej drodze dotąd, dopóki będzie to możliwe ?
Dziękuję za rozmowę 🙂
Aranżacja i realizacja nagrań muzycznych, scenariusz i reżyseria filmu – Sławomir Janowski (MixLevel)
Realizacja filmu, montaż – Michał Świątek
Partnerka Pawła Mosiołka na planie filmowym – Klaudia Bochniewska
Muzycy:
Mariusz Oleśkiewicz – fortepian
Krzysztof Falkiewicz – gitara akustyczna
Tomasz Boruch – gitara akustyczna
Filip Janowski – instrumenty perkusyjne
Ania Trólka – skrzypce
Dorota Gromada – skrzypce
Beata Kościelna – wiolonczela
Bartłomiej Szybmorski – altówka
Plany do zdjęć udostępniono dzięki uprzejmości:
Marcus Cafe Radom
RKŚTiG „Łażnia” w Radomiu – Dyrektor Pani Beata Drozdowska
Wsparcie niezbędne przy realizacji filmu okazały:
Sandra Spa Radom, wizażystka – Agnieszka Markowska
Salon Fryzjersko-Kosmetyczny „Anna” – Anna Pawelec
Specjalne podziękowania dla:
Maja Wrochna – backstage i zaangażowanie
Małgorzata Wrochna – backstage, zaangażowanie, rekwizyty
Adam Miernik – pomoc przy realizacji planu w „Łaźni”
Wojciech Mosiołek – backstage, światło, pomoc
Maks Żak – rekwizyty
MariuszWitczak– rekwizyty
Krzysztof Kazimierczuk (Robot) – pomoc w nawiązaniu ważnych kontaktów
Największe podziękowania jeszcze raz dla Fanów, którzy wspierali niezłomnie ten projekt i okazali nieskończoną cierpliwość w oczekiwaniu na premierę, dzięki! 🙂
Posłuchaj twórczości Pawła!